Dziś zastanawiam się, jakie są najważniejsze powody, aby koncentrować się NIE na ILOŚCI a na JAKOŚCI? Przede wszystkim pamiętajmy, że ograniczanie rzeczy nie oznacza rezygnacji z zakupów. Jeśli wybierane przez nas produkty są lepsze, solidniejsze – posłużą nam długo i nie znudzą się. Do głowy przyszły mi trzy bardzo ważne sprawy z tym związane, które staram się wdrażać u siebie na co dzień:
- Dbamy o środowisko – gdy kupujemy mniej to wyrzucamy mniej. Ograniczamy zbędny konsumpcjonizm co ma wpływ bezpośrednio na środowisko, bo mniejsza produkcja to mniejsze zużycie wody, mniejszy ślad węglowy, mniej plastiku i zbędnych opakowań.
- W domu jest więcej życiowej przestrzeni, gdy posiadamy mniej rzeczy. Mniej miejsca potrzeba do przechowywania, a jest więcej luzu na dobre emocje, których nie psuje nam zbyt częste sprzątanie i kłopoty ze znalezieniem rzeczy.
- Dajemy dobry przykład dzieciom - staram się, aby dzieci widziały, że jedna rzecz czy jedna dobra zabawka, może zastąpić setki byle jakich, nie spełniających swoich funkcji, tandetnych. Pokazuję dzieciom, że ważniejsze są relacje i emocje niż przedmioty, że ważniejsze jest bycie ze sobą niż posiadanie, że ilość posiadanych rzeczy nie świadczy o statusie człowieka.
Ważne, żebyśmy przyjęli taką filozofię we wszystkich dziedzinach naszego życia! Starajmy się nie wspomagać wielkich przedsiębiorców żyjących z wyzysku tych najmniejszych i najmłodszych!